poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Letnie tęsknoty...

Tytuł mówi sam za siebie. Mówi o mnie, bo tęsknią ludzie w słusznym wieku, za czymś co minęło, co odeszło i we wspomnieniach jest piękniejsze niż w rzeczywistości było. Ludziom, którzy jak ja, mają już dość pokaźny bagaż lat wydaje się, że kiedyś była i pogoda ładniejsza, i zapachy intensywniejsze, i smaki lepsze...Lata bywały ze stabilniejszą pogodą, bywało gorąco też, ale słońce nie było tak palące, burze bywały nie tak gwałtowne, o trąbach powietrznych też się nie słyszało, trąby bywały tylko jerychońskie. Szukam w rozgrzanym powietrzu zapachów czasów mojej młodości i znajduję tylko namiastki, czyżbym była już tak stara? Chociaż w poprzednich postach opisywałam (starałam się) narkotyczne wonie nagrzanych słońcem miedz, lasu pachnącego świeżą grzybnią, czy drogi polnej po deszczu. Woń ta jest absolutnie boska. Pachnie po deszczu również powietrze świeżym zapachem czystego prania. Inny zapach wydziela świat o poranku, inny wieczorem, a najintensywniej pachną południa. Przyroda na półmetku lata jest już troszkę przykurzona, lekko zużyta, jak człowiek w sile wieku. Listki stają się twarde i szorstkie, trawom rysy się wyostrzają i ostre mogą uciąć jak nóż. Poranki i wieczory coraz chłodniejsze, wieczory szybciej szarzeją i za chwilę znacznie dnia ubędzie, ale czas, który nastanie przy odrobinie szczęścia będzie jeszcze piękniejszy. Nastąpi bowiem babie lato, a później złota polska jesień, która jest najpiękniejszą porą roku! Dni wprawdzie będą krótsze, ale nie tak gorące i ta feeria barw i nowa paleta zapachów. Do takich nostalgicznych wyznań skłoniła mnie  pełnia lata! W sobotę byliśmy na Klimczoku, Szyndzielni i Karkoszczonce. W niedzielę na Magurce, z przyjaciółmi. Były kiełbaski na ognisku, zbierałyśmy z Ewą borówki. Błogosławiony i magiczny to był czas. I sobota i niedziela w naszej pamięci pozostanie na długo. Był to czas, może nie intensywnie angażujący nasze dolne kończyny, ale nasze umysły i serca pławiły się w rozkoszy przebywania z przyjaciółmi. Bezcenne doświadczenia! A oto kilka zdjęć.



































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz